Soszów to jeden ze szczytów w
Beskidzie Śląskim. Nie jest to wysoka góra, znajduje się na
wysokości 886 m.n.p.m., w Paśmie Czantorii. Miłośnikom sportów
zimowych kojarzy się przede wszystkim ze Stacją Narciarską Soszów,
która funkcjonuje na jej zboczach. My zachęcamy do rodzinnego
odkrywania tej części Wisły o każdej porze roku.
Wisła Soszów zaprasza na spacer
Na Soszów można wejść różnymi
trasami. Dla rodzin z dziećmi, osób mniej wprawionych w wędrowaniu,
dla miłośników ładnych widoków, polecamy szlak niebieski, który
zaczyna się w centrum Wisły, prowadzi do doliny Jawornika i dalej
„wspina” się na Szosów. Właściwego podejścia jest na
niespełna godzinę marszu. Ciekawostką dla najmłodszych może być
przejście przez fragment trasy narciarskiej. W pobliżu szczytu
warto zaplanować odpoczynek w tamtejszym schronisku. Ponieważ
znajdziemy się bezpośrednio na granicy Polski z Republiką Czeską,
zachęcamy rodziców do wspomnień. To doskonałe miejsce sprzyja
przeprowadzeniu „żywej lekcji historii”, opowiedzeniu, jak
wyglądała codzienność nie tylko przed wejściem Polski do Unii
Europejskiej i strefy Schengen, ale także jak trudna była sytuacja
w latach 80-tych XX wieku.
Widok na dolinę Jawornik z trasy narciarskiej Fot. Katarzyna Koczwara/IV 2015
Wrócić możemy tą samą drogą, ale
dzieci nie lubią nudy, dlatego zachęcamy do dalszego wędrowania.
Idąc czerwonym szlakiem w stronę Stożka, odwiedzimy górę
Cieślar. Co roku pod koniec maja spotyka się tutaj ród Cieślarów.
To najpopularniejsze nazwisko w Wiśle. Dalej wędrując odwiedzimy
osiedle Mały Stożek. Nie tylko dzieci zaskoczy, jak daleko od
„cywilizacji” powstają osiedla. Ale dzięki ich obecności
zejście do Wisły jest znacznie sprawniejsze.
Szczyt Cieślara i widok na Beskid Śląski fot. Katarzyna Koczwara/IV2015
Dolina Jawornika fot. Katarzyna Koczwara/IV2015
Wisła Soszów – Czantoria -
wycieczka dla twardzieli
Soszów znajduje się na trasie
czerwonego szlaku, prowadzącego ze Stożka na Czantorię. Wybierając
się na Czantorię, na zboczach której, jak mówi legenda, cały
czas śpią rycerze, warto zadbać wygodne obuwie i mieć przyzwoitą
kondycję. Wejście na szczyt od strony przełęczy Beskidek nie
należy do łatwych, za to nagrodą z pewnością jest widok na
Beskid Śląski, jaki roztacza się ze szczytu. Wędrując tą trasą
w okresie letnim polecamy zabezpieczenie pojemnika na jagody (zwane
także borówkami). W pobliżu szczytu można spotkać całe polany
porośnięte krzaczkami tych owoców. Później pierogi z jagodami,
polane śmietaną lub jogurtem naturalnym, smakować będę wybornie.
Schodząc w stronę Ustronia z dziećmi warto zaplanować przystanek
w okolicy górnej stacji kolei linowej. Na tamtejszym torze
saneczkowym świetnie bawić się będą zapewne dzieci jak i
rodzice. Wszystko z pięknymi widokami w tle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz