wtorek, 26 maja 2015

Wisła Nowa Osada - trasy spacerowe

Wisła Nowa Osada to dzielnica sprzyjająca spacerom, rekreacji na rowerze – zarówno w wersji „nizinnej” jak i górskiej, nie brakuje także miejsc do plażowania.


Spacerem wzdłuż Wisły
Wisła Nowa Osada sprzyja spacerom. Osoby niekoniecznie mające ochotę, możliwości, kondycję do zdobywania szczytów zachęcamy do spacerowania wzdłuż rzeki Wisły. Przyjemna ścieżka prowadzi od ul. Na Stoku do mostu na Oazie (w pobliżu znajduje się rondo). Trasa jest przygotowana zarówno dla osób przemieszczających się pieszo jak i na rowerze. Nie ma żadnych utrudnień dla rodzin z dziećmi w wózkach. W okresie zimowym odcinek pomiędzy mostem (przy agroturystyce Kamratówka) a mostem na Oazie jest odśnieżany. Trasa wiedzie dalej do centrum Wisły. Taki spacer zajmuje nie więcej niż godzinę, do pokonania jest dystans ok. 3 km.

            Trasa spacerowa wzdłuż rzeki Wisły/ fot. Katarzyna Koczwara

Nieśpiesznie na groń
Osoby zainteresowane poznaniem beskidzkich widoków, ale niekoniecznie z różnych względów nastawione na wymagające chodzenia po górach, zachęcamy do wycieczki na popularny w Wiśle groń. Z Nowej Osady wycieczkę zaczynamy przy ul. Na Groń i idziemy „za drogą”. Po drodze miniemy Grób Nieznanego Żołnierza, a także małą osadę mieszkalną. Na rozdrożu ulic: Na Groń i Spacerowej znajduje się charakterystyczne drzewo. Idąc w lewo dojdziemy do szlaku wiodącego na Kozińce (776 m.n.p.m) – schodząc ze szczytu szlakiem czarnym wyjdziemy tuż przy agroturystyce Emilia. Idąc w prawo podziwiać możemy piękny widok na, z jednej strony Nową Osadę, z drugiej strony na Wisłę Głębce i Wisłę Łabajów z charakterystycznym wiaduktem kolejowym. Przed nami będzie widać znajdującą się w sąsiednim Ustroniu górę Czantorię (995 m.n.p.m.). Schodząc w dół miniemy osiedle. Idąc do końca dojdziemy do cmentarza ewangelickiego, najstarszej w Wiśle nekropolii, gdzie pochowany jest m.in. twórca Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk – Stanisław Hadyna. Jego pomnik można spotkać w wiślańskim amfiteatrze, gdzie „przysiadł” na jednym z krzesełek.
Można zejść do Nowej Osady, skręcając w prawo, przechodząc mostem nad Wisłą. Można też zejść do Głębiec – skręcając w lewo. Wówczas wyjdziemy na wysokości Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich, blisko domu Adama Małysza. Ta trasa w wersji krótkiej ma ok. 4,5 km i zajmuje ok. godzinę spokojnego marszu. Wersja dłuższa to pętla ok. 5,5 km, na którą potrzeba niespełna 1,5 godziny.

                                   fot. Katarzyna Koczwara



Czarnym szlakiem na Trzy Kopce Wiślańskie
Wybierając się na spacer doliną Gościejowa mamy co najmniej trzy opcje spaceru. Idąc zgodnie ze szlakiem dotrzemy do Trzech Kopców Wiślańskich (810 m.n.p.m.). Trzeba jednak mieć świadomość, że o ile pierwsze 3 km to będzie przyjemny spacer, to później czeka nas wymagające podejście. W nagrodę na szczycie czekać będzie widok na najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego – Skrzyczne (1257 m.n.p.m.), a także na Brenną i Ustroń. Posilić się można w schronisku Telesforówka. Powrót do Wisły może odbyć się przez Czupel (882 m.n.p.m.) do Nowej Osady bądź przez osiedle Jarzębata do centrum Wisły. To wycieczka na minimum 3 godziny, warto decydując się na tę trasę zaopatrzyć się w napój i coś do zjedzenia. Wysiłek fizyczny w połączeniu z aktywnością na powietrzu wzmagają apetyt.
  Widok z Trzech Kopców Wiślańskich  na Czantorię i Ustroń / fot. Katarzyna Koczwara

Druga opcja to wędrówka do końca drogi asfaltowej. Jest to wycieczka główną ulicą Gościejow. Jest to jedna z tras zielonych i białych kuligów. Ostatnie 1,5 km trasy prowadzi przez las, przy szumiącym górskim potoku, ten sam umila pobyt w Willi Maria i Natasza, znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie ul. Gościejów. Taki spacer ma w sumie niespełna 6 km i zajmuje nie więcej niż 1,5 godziny. Trasa sprawdza się także jako szlak rowerowy i nordic walking.


Trzecia opcja spacerowa wiedzie na osiedle Wróblonki, w okolice górnej stacji Ośrodka Narciarskiego Nowa Osada. Trasa częściowo prowadzi przez las. Na trasie podziwiać można widok zarówno na Nową Osadę jak i znajdujące się w oddali Głębce. W okresie jesiennym tutejszy las obfituje w grzyby. Trasa ma ok. 4,5 km i jej pokonanie zajmuje około godziny. Warto nastawić się na wysiłek fizyczny, szczególnie początkowy odcinek obfituje w podejścia. Wersja dla osób nie lubiących się wspinać – można wyjechać koleją linową i opisaną trasą zejść do Gościejowa.  
                              W drodze na osiedle Wróblonki/ fot. Katarzyna Koczwara

środa, 20 maja 2015

Wisła Nowa Osada – idealna dla aktywnej rodziny

Wisła Nowa Osada to część Wisła znajdująca się między Oazą a Malinką i Czarnym. Kojarzona jest przede wszystkim z Ośrodkiem Narciarskim Nowa Osada, ale także z terenem rekreacyjnym Jonidło. Swoje miejsce znajdą tu miłośnicy sportów zimowych, ale także pieszych wycieczek i spacerów. Zróżnicowane zaplecze noclegowe i gastronomiczne czyni tę dzielnicę atrakcyjną dla turystów.


Sportowo na Nowej Osadzie
Jednym z najpopularniejszych w Wiśle wyciągów narciarskich jest Ośrodek Narciarski Nowa Osada. Miejsce to jest przystosowane do potrzeb turystów – ma duży bezpłatny parking, liczne toalety, wypożyczalnie sprzętu i możliwość wynajęcia instruktora. Funkcjonuje tu także przedszkole narciarskie i szkółka dla najmłodszych. Do dyspozycji jest kolej linowa a także wyciągi talerzykowe. Zarówno osoby stawiające pierwsze kroki w narciarstwie i snowboardzie, jak i bardziej zaawansowani narciarze znajdą tu przestrzeń dla siebie. Szczególnie blisko na Nową Osadę mają goście Kamratówki.  Gdy zgłodnieją, nie zabraknie pomysłów na posiłek i miejsc, gdzie będzie go można skonsumować w cieple, przy dobrej muzyce. Miłośnicy białego szaleństwa doceniają fakt, że trasy są dobrze oświetlone, a stok zawsze bardzo dobrze przygotowany. Ośrodek ten cały czas prężnie się rozwija. W okresie wiosenno-jesiennym stawia na aktywnych turystów. Z myślą o osobach nastawionych na zwiedzanie beskidzkich szlaków na rowerze, dostosowano krzesełka do możliwości transportu rowerów. Dla amatorów mocniejszych wrażeń udostępniane są górskie hulajnogi. Z górnej stacji kolei blisko jest na popularny szlak turystyczny łączący Przełęcz Salmopolską (934 m.n.p.m) z Trzema Kopcami Wiślańskimi (810 m.n.p.m.), po drodze warto zdobyć szczyt jakim jest Czupel (882 m.n.p.m.). Dla rodzin nastawionych na relaks i bardziej biesiadniczy sposób spędzania czasu otwarty jest punk gastronomiczny, w pobliżu którego znajduje się plac zabaw dla dzieci. Wszystko z dala od ruchliwych dróg. Innym popularnym szlakiem, jakiem jaki wytyczono na Nowej Osadzie,,jest trasa na Kozińce (710 m.n.p.pm.), w jego bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się Emilia, agroturystyka otwarta na rodziny z dziećmi i osoby nastawione na aktywne spędzenie czasu w Beskidach



                      Nowa Osada tętni życiem przez cały rok/ fot. mat. pras.


Rolki, narty, piłka nożna - czyli Jonidło zaprasza
Innym miejscem jednoznacznie kojarzącym się ze sportem jest teren rekreacyjny „Jonidło”. Można tu często spotkać gości znajdującej się w sąsiedztwie Marii i Nataszy.  Swoją siedzibę ma tu Klub Sportowy Wisła, które w przeszłości był macierzystym klubem Adama Małysza, obecnie jego barwy reprezentuje Piotr Żyła czy Aleksander Zniszczoł. Regularnie odbywają się tutaj spotkania piłkarskie. Do dyspozycji są dwa korty tenisowe, trasy narto-rolkowe, które w okresie zimowym zamieniają się w trasy do narciarstwa biegowego. Na miejscu działa wypożyczalnia sprzętu – dla dzieci przygotowane są obowiązkowe kaski i ochraniacze. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się staw, gdzie można złowić sobie rybę. Na brzegu znajduje się przyjemna przystań, gdzie można wypożyczyć łódki, a także smacznie zjeść – m.in. złowioną przez siebie rybkę. Na uwagę zasługuje tu wędzony pstrąg. Z myślą o dzieciach przygotowano huśtawki, odpłatnie można skorzystać z trampoliny. Na amatorów domowych wypieków i smacznych kaw czeka Borowy Cafe (znajdujący się po drugiej stronie ulicy). Warto tam zajrzeć, mają niepowtarzalną atmosferę, a także specjalny kącik dla dzieci. Z myślą o najmłodszych serwowane jest m.in. kakao z pianką i inne smakołyki. Właścicielka piekąc, stara się piekąc uwzględniać potrzeby alergików i osób nastawionych na zdrowe półprodukty. W okresie wiosenno-jesiennym w ogrodzie wystawione są leżaki. Fanów różnych opowieści zachęcamy do zapytania o historię nazwy tego lokalu. Warto posłuchać historii borowego ludka.

     Jonidło sprzyja aktywnej rekreacji, ale także rodzinnym spacerom/ fot. mat. pras. 

Wisła Nowa Osada jest przyjazna dla rodzin. Z myślą o ich potrzebach znajduje się tu mały plac zabaw. Możecie go znaleźć przy ul. Łukowej. Gdy dzieci brykają pomiędzy huśtawkami, karuzelami i piaskownicą, rodzice mogą przysiąść na ławeczce i odpocząć. Dużą zaletą tego miejsca jest fakt, że znajduje się z dala od głównej drogi. Do minimum zredukowane jest ryzyko, że niesforne dziecko nagle wybiegnie pod koła jakiegoś samochodu. Po drodze na plac zabaw znajdują się sklepy, warto pomyśleć o małym prowiancie. Nie jest tajemnicą, że aktywność na świeżym powietrzu wzmaga apetyt nawet u niejadków.


niedziela, 17 maja 2015

Wisła Malinka – dolina przyjazna turystom

Wiele tracą turyści odwiedzający Wisłę, którzy zatrzymują się tylko w centrum i nie odwiedzają pozostałych dolin. Miasto Wisła ma tę specyfikę, że podzielone jest na doliny, każda z nich wyróżnia się ukształtowaniem terenu, gęstością zabudowy, każda ma połączenie z beskidzkimi szlakami turystycznymi. Jedną z takich dolin jest Wisła Malinka.


Wisła Malinka – dolina z agroturystykami
W Wiśle nie brakuje gospodarstw agroturystycznych, jednak zdecydowanie największa ich liczba znajduje się w dolinie Malinki. Warto tutaj wspomnieć takie agroturystyki jak: U MłynarczykaKadłubekU MatysaU BeatkiChata w Fiedorowie, Maja,  ObłańskaStryczkówNa Zieleńskiej Polanie. Każda ma swoją specyfikę, w każdej spotkanie życzliwych gospodarzy, którzy dołożą wszelkich starań, by pobyt w Beskidach był udany. Znajdziecie tu wszystko to, co w agroturystyce najlepsze – domową atmosferę i kuchnię, kameralność, bliskość natury, spokój. Po więcej informacji na temat agroturystyk z Wisły Malinki odsyłamy na stronę: www.agrogoscina.pl, pomocna może być także mapka

Wisła Malinka skokami narciarskimi stoi
Wisła Malinka kojarzona jest przede wszystkim z największą atrakcją turystyczną tej części Wisły, która dwa razy w roku skupia na sobie uwagę miłośników skoków narciarskich. Skocznia narciarska im. Adama Małysza znajduje się na początku doliny, co roku gości najlepszych skoczków świata, który rywalizują tu m.in. podczas zawodów Letniego Grand Prix jak i zimowego Pucharu Świata. Skocznia jest dostępna dla turystów. Warto wybrać się wyciągiem w okolice wieży startowej, wizyta na tarasie widokowym, usytuowanym nad belką startową, pozwala spojrzeć na skoki narciarskie z zupełnie innej perspektywy. Przy odrobienie szczęścia uda się spotkać skoczków, podpatrzeć trening. Częstym gościem na skoczni jest zarówno mieszkający w Wiśle, lubiany przez kibiców, Piotr Żyła, jak dwukrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch. Warto spędzić tu dłuższą chwilę, szczególnie z wieży widokowej rozciąga się piękny widok na dolinę Malinki, ale także na Wisłę Nową Osadę i beskidzkie szczyty. Na miejscu nie brakuje zaplecza gastronomicznego, można także kupić pamiątki. Skocznia znajduje się na trasie przejazdu wiślańskiej ciuchci.

                                      fot. Maciej Kłek i Ryszard Duława 


Wisła Malinka zaprasza na narty
Podobnie jak cała miejscowość, także Wisła Malinka, ma odpowiednie zaplecze do uprawiania sportów zimowych. Dla osób początkujących, rodzin z dziećmi, osób pewniej czujących się na szerokim i stosunkowo łatwym stoku, przyjaznym ośrodkiem są Wyciągi Narciarskie „Klepki”. Dojazd do nich jest bardzo dobrym bo bezpośrednio z drogi głównej. Dysponują dużym zapleczem miejsc parkingowych – część z nich dostępna jest bezpłatnie. Na miejscu funkcjonują wypożyczalnie sprzętu a także szkółki instruktorskie, dla dzieci rozstawiony jest bezpłatnie dostępny slalom. Prowadzone są zajęcia indywidualne jak i grupowe, w tym przedszkole narciarskie. Wszystkie wyciągi funkcjonują tylko w sezonie zimowym.


                                            fot. mat.pras.

Dosłownie po drugiej stronie ulicy znajduje się Stacja Narciarska „Cieńków” - ośrodek przygotowany zarówno z myślą o osobach początkujących (posiada mniejsze wyciągi orczykowe) jak i pewniej czujące się na nartach czy snowboardzie. Na terenie „Cieńkowa” bardzo dobrze jest rozwinięta infrastruktura zarówno sportowa jak i gastronomiczna. Pomyślano także o dzieciach, które są za małe, by rozpoczynać przygodę ze sportami zimowymi. Do ich dyspozycji jest m.in. śnieżna karuzela. W okresie wiosenno-jesiennym z wyciągu krzesełkowego chętnie korzystają turyści wybierający się na Pętle Cieńkowską a także skracający sobie drogę na szlaki.

Wisła Malinka dobrze smakuje!
Jak na miejscowość turystyczną miasto Wisła ma bogatą listę miejsc serwujących smaczną kuchnię, z dużym naciskiem na kuchnię regionalną. Wisła Malinka jest siedzibą cukierni-piekarni Wiślanka, która specjalizuje się m.in. w wiślańskich kołaczach – placek drożdżowy z różnymi owocami, a także z serem, makiem, lub mieszanką dodatków. Miłośnicy pieczywa także się nie zawiodą – wiślańskie chleby znane są w całej okolicy a i poza granicami regionu. Fanów ryb może skusić oferta restauracji „Malinówka”. Miejsce to znalazło się na mapie „Kuchennych Rewolucji Magdy Gessler”, obecnie serwuje m.in. pstrąga z orzechami, sosem borowikowym, pure ziemniaczanym z chrzanem i surówką z marchewki. Dla dzieci ciekawą propozycją jest zupa rybna z pulpetami rybnymi, ta propozycja może zmienić podejście Waszych pociech do ryb. Oczywiście w menu nie brakuje także tradycyjnych potraw w kuchni polskiej. Fanów kuchni domowej zachęcamy do wycieczki w kierunku Przełęczy Salmopolskiej, „U Helenki” z pewności zaspokoicie nawet największy głód. Polecamy wiślańskie placki z blachy ze szpyrkami.


                                            fot. facebook.pl/restauracja-malinowka




czwartek, 14 maja 2015

Wisła Cieńków – atrakcyjnie nie tylko w zimie

Cieńków to jeden z wiślańskich grzbietów górskich. Tu swoją górną stację ma popularna i ceniona przez amatorów sportów zimowych Stacja Narciarska „Cieńków”. Miejsce to jednak warto odwiedzić o każdej porze roku. Powodów do powrotów nie zabraknie.

Wisła Cieńsków – dla miłośników ciszy i spokoju
Wisła Cieńków znajduje się pomiędzy dwoma dolinami – Malinki i Czarnego. Na szczycie Cieńkowa podziwiać można piękny widok na obie doliny. To właśnie tu znajduje się charakterystyczne drzewo, często wykorzystywane w materiałach promocyjnych, na kartach pocztowych czy plakatach. Pod magicznym drzewem, bo pod taką nazwą funkcjonuje wśród miejscowych, odbywają się spotkania, romantyczne randki, kameralny koncert miała tu Renata Przemyk. Miejsce to zachwyca krajobrazem i niezwykła atmosferą. To właśnie tutaj wybrać się można na rodzinnie na spacer – dojście z okolicy przystanku autobusowego Malinka Spółdzielnia zajmie nie więcej niż godzinę.  Dróg powrotnych jest do wyboru kilka. Chcąc poznać Wisłę z różnych perspektyw, zobaczyć jaką zabudową charakteryzuje się ta część Beskidu Śląskiego, polecamy powrót prowadzący zejściem do Czarnego. Spacer ten można wykorzystać do rozmów o królowej polskich rzek, która właśnie w tej dolinie ma swoje główne źródła, zaraz przy Emilii.


                                      Magiczne drzewo na Cieńkowie/ fot. Wisła.pl

Wisła Cieńków – szlak spacerowy wokół atrakcji turystycznych

Cieńków kojarzy się z czynną cały rok Stacją Narciarską Cieńków, ale od niedana działa tu także Pętla Cieńkowska – trasa łączącą stację narciarską ze znajdującą się w pobliży Skocznią Narciarską im. Adama Małysza. Pętla Cieńkowska dostępna jest od wiosny do jesienie, w tym okresie zarówno w kasie Stacji Narciarskiej „Cieńków” jak skoczni im. Adama Małysza można kupić bilet łączony na oba wyciągi krzesełkowe. Wytyczona pętla ma długość 3 km, jej pokonanie zajmuje, w nieśpiesznym tempie, ok. 1,5h. Jest to bardzo ciekawa propozycja zarówno dla rodzin z dziećmi, także z wykorzystanie wózka, jak i dla seniorów. Osoby nastawione na noclegi U Młynarczyka potrzebują dosłowni chwili, by znaleźć się na tej malowniczej trasie spacerowej.  W zależności od kondycji i oczekiwań od spaceru można pętlę pokonać w dwóch kierunkach: wersja łatwiejsza zakłada start w okolicy wyciągu krzesełkowego „Cieńków” i prowadzi w stronę skoczni. Szczególnie blisko do tej atrakcji Wisły mają osoby mieszkające w Czuplówce. Mając jeden bilet na obie atrakcje, na skoczni korzystamy z wyciągu, zjeżdżamy na dół i wracamy wzdłuż potoku Malinka na parking koło wyciągu narciarskiego.

Wersja trudniejsza spaceru zakłada start pod skocznią, przejście grzbietem, pod górę, w stronę górnej stacji wyciągu, zjazd na dół i spacer w stronę skoczni. Jest jeszcze opcja dla miłośników dłuższych spacerów - opcja bez korzystania z wyciągów krzesełkowych. Można wyruszyć z przystanku Malinka Spółdzielna na szczyt Cieńkowa, dalej zejść w stronę skoczni, minąć ją i iść dalej w kierunku centrum Wisły. Zejdziemy albo w okolicy osiedla Bajcary (początek doliny Malinki), albo w pobliżu małej zapory w Wiśle Czarnym. W obu przypadkach w pobliżu jest przystanek autobusowy. Można wrócić także na piechotę w miejsce startu. Taki spacer ma ok. 6 km. Trasa jest niezwykle urokliwa o każdej porze roku, ze szczególnym uwzględnieniem wiosny i jesieni. Wszystko za sprawą licznych drzew liściastych. Jesienią może to być inspiracją do zbierania kolorowych liści w bukiet.

                               Pętla Cieńkowska fot. Stacja Narciarska Cieńków

                                          fot. Stacja Narciarska Cieńków

Wisła Soszów – propozycje spędzenia czasu z dala od centrum


Soszów to jeden ze szczytów w Beskidzie Śląskim. Nie jest to wysoka góra, znajduje się na wysokości 886 m.n.p.m., w Paśmie Czantorii. Miłośnikom sportów zimowych kojarzy się przede wszystkim ze Stacją Narciarską Soszów, która funkcjonuje na jej zboczach. My zachęcamy do rodzinnego odkrywania tej części Wisły o każdej porze roku.

Wisła Soszów zaprasza na spacer
Na Soszów można wejść różnymi trasami. Dla rodzin z dziećmi, osób mniej wprawionych w wędrowaniu, dla miłośników ładnych widoków, polecamy szlak niebieski, który zaczyna się w centrum Wisły, prowadzi do doliny Jawornika i dalej „wspina” się na Szosów. Właściwego podejścia jest na niespełna godzinę marszu. Ciekawostką dla najmłodszych może być przejście przez fragment trasy narciarskiej. W pobliżu szczytu warto zaplanować odpoczynek w tamtejszym schronisku. Ponieważ znajdziemy się bezpośrednio na granicy Polski z Republiką Czeską, zachęcamy rodziców do wspomnień. To doskonałe miejsce sprzyja przeprowadzeniu „żywej lekcji historii”, opowiedzeniu, jak wyglądała codzienność nie tylko przed wejściem Polski do Unii Europejskiej i strefy Schengen, ale także jak trudna była sytuacja w latach 80-tych XX wieku.

             Widok na dolinę Jawornik z trasy narciarskiej Fot. Katarzyna Koczwara/IV 2015

Wrócić możemy tą samą drogą, ale dzieci nie lubią nudy, dlatego zachęcamy do dalszego wędrowania. Idąc czerwonym szlakiem w stronę Stożka, odwiedzimy górę Cieślar. Co roku pod koniec maja spotyka się tutaj ród Cieślarów. To najpopularniejsze nazwisko w Wiśle. Dalej wędrując odwiedzimy osiedle Mały Stożek. Nie tylko dzieci zaskoczy, jak daleko od „cywilizacji” powstają osiedla. Ale dzięki ich obecności zejście do Wisły jest znacznie sprawniejsze.
              Szczyt Cieślara i widok na Beskid Śląski fot. Katarzyna Koczwara/IV2015

                                Dolina Jawornika fot. Katarzyna Koczwara/IV2015


Wisła Soszów – Czantoria - wycieczka dla twardzieli
Soszów znajduje się na trasie czerwonego szlaku, prowadzącego ze Stożka na Czantorię. Wybierając się na Czantorię, na zboczach której, jak mówi legenda, cały czas śpią rycerze, warto zadbać wygodne obuwie i mieć przyzwoitą kondycję. Wejście na szczyt od strony przełęczy Beskidek nie należy do łatwych, za to nagrodą z pewnością jest widok na Beskid Śląski, jaki roztacza się ze szczytu. Wędrując tą trasą w okresie letnim polecamy zabezpieczenie pojemnika na jagody (zwane także borówkami). W pobliżu szczytu można spotkać całe polany porośnięte krzaczkami tych owoców. Później pierogi z jagodami, polane śmietaną lub jogurtem naturalnym, smakować będę wybornie. Schodząc w stronę Ustronia z dziećmi warto zaplanować przystanek w okolicy górnej stacji kolei linowej. Na tamtejszym torze saneczkowym świetnie bawić się będą zapewne dzieci jak i rodzice. Wszystko z pięknymi widokami w tle.